Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Aga z miasteczka Bydgoszcz-Fordon. Od czasu do czasu, towarzyszy mi i beszczelnie zaniża średnią ;) łofcarek niemiecki - Nazgul Dorplant. Nazgulko po 10 latach pobiegł na chmurkę i tam spogląda na mnie, ja na niego, kiedyś jeszcze się spotkamy... Mam przejechane 16392.07 kilometrów w tym 3745.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością ponad świetlną17.69 km/h i się wcale nie chwalę. ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Serwis aparatów cyfrowych
Bydgoszcz



Szkolenie psów, Hodowla, Sport
Dorplant.pl




Forum właścicieli psów rasy owczarek niemiecki forum.owczarkopedia.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Aga.bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w kategorii

z Nazgulem :)

Dystans całkowity:208.86 km (w terenie 122.19 km; 58.50%)
Czas w ruchu:05:10
Średnia prędkość:14.35 km/h
Maksymalna prędkość:40.35 km/h
Suma podjazdów:90 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:9.95 km i 0h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
7.62 km 7.62 km teren
h km/h:
Maks. pr.:21.34 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: kcal

Trening BikeJoring z Nazgulińskim :)

Wtorek, 5 października 2010 · dodano: 05.10.2010 | Komentarze 7

Krótki trening przed niedzielnymi zawodami BJ. Dzisiaj miałam za zadanie sprawdzić Nazgulińskiego (15,5mieś) na trasie 4km bez postojów, jednak postoje mu zrobiłam w nagrodę za ładne bieganie :) a nie wtedy kiedy on chce coś wąchnąć w trawie/odlać się. Musi wiedzieć że jest czas na załatwianie swoich potrzeb tych fizjologicznych i tych nie i jest czas na biegnięcie.
Poszło całkiem fajnie, tyle że co jakiś czas próbował wywieźć mnie w trawę :D
Zakręty w lewo ma już opanowane na komendę, a te w prawo, muszą mylić mu się z "brawo" (prawo:brawo) i nie zakręcał, więc zamieniłam mu na "rajt" (od right) i na koniec objechaliśmy w prawo cały blok więc pewnie szybko skuma. To samo ze zwalnianiem na "czekaj", reaguje bez użycia hamulców :)

Na 4'tym km w lesie


no ile można w tym aparacie grzebać i przesłonę ustawiać, a mi kazać leżeć... no ile? :P


na 6'stym km, zapał jednak do pozowania nie osłabł ;)


to się doczepiłam do mojego grzybka :)


i pozwoliłam porobić co tylko dusza zapragnie ;)


Dzisiejsze kłusowanie na 6'stym km i trochę głupot ;)




Pozdrawiam,
Agnieszka.
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
6.50 km 4.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

z Nazgulińskim

Środa, 22 września 2010 · dodano: 22.09.2010 | Komentarze 5

z Nazgulińskim, na rynol pieszo (z prawej rower z lewej pies;) ) i na górki BikeJoringowo :)
połamałam springer nad przednim kołem i trzeba szukać lepszego materiału na tę część ;P
ja nie wiem jak to jest, ale wszyscy na widok Nazgulińskiego są uhahani, czy jest spuszczony luzem, czy na smyczy, ten diabeł ma chyba jakiś urok osobisty w sobie o którym nie wiem ;)

nie brałam aparatu, (szkoda bo jest dzisiaj piękna pogoda!)



pozdrowerki,
Aga.
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
6.00 km 6.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

6stka z N

Sobota, 4 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Komentarze 6

Standard po górkach, czyli ścieżką do lasu, mała nawrotka w stronę Mariampola i ukochanym wąwozem do domu :)
Po drodze spotykamy jakiegoś owczarka który "jest ugodowy" ;) a po przejściu rzuca się na Nazgula hehe no coment :D I jeszcze mi wmawia, że mój pies jest młody i kiedyś też się będzie rzucał na inne psy - dawno się tak nie uśmiałam :-).
Po zjechaniu wąwozem w stronę domu, widzę kolesia który wspina się na górkę a kilkaset metrów dalej... profil gołego tyłka jakiejś laski która chciała chyba się schować za drzewem ale coś jej nie wyszło hehehe cieszę się że nie byłam bliżej ;/ ;)
Po za tym w miarę cieplutko i milutko.
pozdrNazgulowerki
Aga i N i biały miś.

pamiątka znad morza, łatwa do zapakowania w auto ;) maszerował z tą gałązką dobry kilometr bo jego pani nie chciała mu rzucać jej do aportowania ;)

to my, dorwani przez falę od tyłu, to my ;)





:)
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
0.00 km 2.82 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z Nazgulińskim w rocznicę :)

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 14.08.2010 | Komentarze 8

Dzisiaj jest rocznica jak Nazguliński opuścił swoje rodzinne miasto Łódź i zawitał na stałe w Bydgoszczy :)

Wybraliśmy się na górki to uczcić, ale Nazguliński bryknął mi znów do zapyziałego stawiku i po 1,5 kilometra zawróciliśmy do domu żeby go wyprać. Po poprzedniej kąpieli w tym stawie dorobił się hot-spota prawdopodobnie od bakterii które gromadzą się w zamkniętych małych powierzchniowo wodach :(.

W drodze powrotnej spotkaliśmy Piotrka - Pichulca :) Nazguliński skojarzył go sobie z dobrą zabawą i na do widzenia zamiast za mną, pobiegł za nim i go obszczekał :D To jest dziwne, bo nigdy się tak nie zachowuje i co lepsze, 5 minut wcześniej mijaliśmy jakiegoś rowerzystę i Nazgul nawet na niego nie spojrzał :))) Więc w pamięci musiał sobie zakodować - Piotr = zabawa w gonienie się z jego rowerem i to by się zgadzało :D





pozdrowerki ;)
Aga.
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
2.00 km 2.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Amore bez ciśnienia pomidore :P

Sobota, 7 sierpnia 2010 · dodano: 08.08.2010 | Komentarze 4

Plan był na większą wieczorną pętelkę, ale po przejściu pieszo przez osiedle i wsiadając na rower brzdękło mi co nieco z przodu :P
Amore pomidore od bikeorientu zrzucił z siebie cały bagaż powietrza :P

Nazguliński uhahaniec lata jak torpeda, obwąchuje coś w trawie a za chwile leci i zastanawiam się czy ogon w szprychy mu się nie wplącze przez ten pęd powietrza ;) Trzeba go tego oduczyć stanowczo ale nie chce się schodzić z roweru ;P Ah ci faceci jak poczują że baba nie trzyma ich krótko to mają wszystko gdzieś ;P

pozdrowerki,
Aga.

Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

DogTrekking z N - nierowerowo :P

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 01.08.2010 | Komentarze 4

Od trzech lat pierwszy miesiąc "nierowerowy". Z ciężkim, ale radosnym sercem przyznaję, że mój Nazgul zabiera mi całą energię z wolnego czasu :)
ale za to, dzisiaj o 21 stanęliśmy na starcie DogTrekkingu, czyli zawodów na orientację w "zaprzęgu" z psem :)
Trasa liczyła 19km (LONG 39KM :D), w nocy, po lesie w Balczewie (za Inowrocławiem).
Na metę dotarliśmy o 2 w nocy :))))
Jeden "error" (jak to mawia Ania Tatanka :D) nawigacyjny - źle odczytałam dane z kompasu O.o przez co wylądowaliśmy na 6 punkcie trasy LONG, na samym skraju mapy :D
Drugi to taki, że ktoś zdarł z drzewa kartkę z PK6 :P
Ale ogólnie nocny wypad po lesie z psem wielce udany, wilków, niedźwiedzi i duchów nie spotkaliśmy, za to niezłej palpitacji serca przyprawił mnie wiszący strach na wróble na dopiero co ujawniającym się polu :D:D:D:D BEZCENNE :D


Zabawa przednia, psiak napierał momentami do przodu tak, że miałam problem stawiać kroki co kończyło się przepinaniem psa z szelek (na których ciągnie) na kolczatkę (na której nie wolno mu ciągnąć). Dobry w tym jest, wiedziałam jaką rasę mam dla siebie wybrać :)

Tak więc Owczarki Niemieckie do DogTrekkingu zdecydowanie TAK :-) :-)
Do domu wróciłam o 5 nad ranem :P

Fotki może będą później,
pozdropsiorowerki ;)
Aga.
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

z N

Niedziela, 16 maja 2010 · dodano: 16.05.2010 | Komentarze 0

z N uhahańcem kochający cały świat - standardową traską doliną śmierci.
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
4.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

z Nazgulem... GO! ;)

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 0

Oto i najdłuższy dobowy przelot Nazgula ;-)
to jest jednak małe kudłate ADHD - zamiast biec przed rowerem to gratis ganiał ptaszki w koło sosenek, kopał dziury w przerwach i zażywał kąpieli w sadzawkach i kałużach mimo stanowczego "NIE!" :D Jego szczęście że reagował na powrót będąc na środku wody, bo bym się trochę zdenerwowała gdybym musiała po niego wchodzić i bym mu chyba wszystkie włosy z tyłka powyrywała :D
Ale było super :) na psy trochę się ogląda ale bez zabawowych podbiegów więc jestem z niego dumna i dzień zaliczam do udanych :)

a żeby nie było nudno, zdjęcia z majówki :)

chciałam rozjaśnić fotkę, ale chyba ją przesyciłam kontrastem :D




Pzdr!
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
21.56 km 3.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z najlepszym Przyjacielem człowieka :)

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 11

Pierwsze wiosenne kręcenie, mam nadzieję że nie ostatnie dzisiaj :)
Traska to standard czyli Dolina Śmmierci - górki,górki, górki.... etc. etc. - zjazd wąwozem - home

Wczoraj ominęła mnie bardzo ważna impreza :( - Kujawia Orient, nadzorowana przez budowniczego trasy Kitę... Mniemam iż brak komunikacji GG (wykasowany nr) trochę się do tego przyczynił, ale albo wóz albo przewóz. Wielka szkoda, ale postaram się Kujawii Orient II nie ominąć!!!

Trio... :P


Duet :)


Solo x 2 ;)


3,26km.
---------------------
Wypad nr 2
---------------------
Szosą na Zamczysko - Szosa Gdańska - Osielsko - po zakamarkach Osielskach :) :) :) - szosa z Zamczyska na 4don - home. 18,30km
Pozdrrr,
Aga.
Kategoria z Nazgulem :)


Dane wyjazdu:
2.67 km 2.67 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Z niuńkiem ;-)

Środa, 3 marca 2010 · dodano: 03.03.2010 | Komentarze 13

Kolejny wypad z sierściuchem. Mamy już szelki sleedy i linę z amortyzatorem, lecz na razie gustujemy w sleedach + smycz flexi aby mały nie ciągnął roweru.
Traska drogą krzyżową na dolinę śmierci - pomnik - i powrót ulubionym zjazdem w wąwozie.
Dzisiaj nie obyło się bez wypadku :P
Najpierw N pognał do małego teriera w celach towarzyskich, gdzie zmuszona byłam puścić smycz bo miałam ją w lewej ręce i źle by się to dla mnie skończyło ;)
a później na postoju (!!!!) zaczął niuchać coś w lesie i zrywając się z impetem zerwał mi smycz która była zawieszona do roweru opartego o drzewo.
Jednak te szelki to naprawdę na psie nie robią żadnego wrażenia i w ogóle nie czuje że ma za sobą jakiś opór :D ... super, tylko nie na postojach proszę bo mój rower więcej takich upadków nie zniesie ;) (a może sobie załatwić cięższy rower?!) :D
skończyło się na tym, że biegł bez asekuracji modląc się czy żadna sarna nie wyskoczy bo znając moje szczęście... ;)
Po za tym było mi dzisiaj zimno! wiatr wieje okrutny.. jednak niedziela była o wiele przyjemniejsza pod względem pogody :)

moje trochę nie ostre ;) pyszczydło :)


prawie jak zaprzęg ;)


kuń nie-pociąg-owy


ornitolog ;)



pzdr
Kategoria z Nazgulem :)