Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Aga z miasteczka Bydgoszcz-Fordon. Od czasu do czasu, towarzyszy mi i beszczelnie zaniża średnią ;) łofcarek niemiecki - Nazgul Dorplant. Nazgulko po 10 latach pobiegł na chmurkę i tam spogląda na mnie, ja na niego, kiedyś jeszcze się spotkamy... Mam przejechane 16392.07 kilometrów w tym 3745.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością ponad świetlną17.69 km/h i się wcale nie chwalę. ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Serwis aparatów cyfrowych
Bydgoszcz



Szkolenie psów, Hodowla, Sport
Dorplant.pl




Forum właścicieli psów rasy owczarek niemiecki forum.owczarkopedia.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Aga.bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:298.80 km (w terenie 131.00 km; 43.84%)
Czas w ruchu:16:32
Średnia prędkość:18.07 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:49.80 km i 2h 45m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.00 km 0.00 km teren
02:00 h 19.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Fordon - Bydgoszcz/Pawłówek - Fordon

Niedziela, 30 listopada 2008 · dodano: 30.11.2008 | Komentarze 0

Fordon - Bydgoszcz/Pawłówek - Fordon z BMP


Dane wyjazdu:
12.16 km 0.00 km teren
00:39 h 18.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

-3 stopnie, przejażdżka

Poniedziałek, 24 listopada 2008 · dodano: 24.11.2008 | Komentarze 0

-3 stopnie, przejażdżka po 21'szej po lekko oblodzonym Fordonie i Starym Fordonie z wybawicielem mojej manetki od blokady :)
mina sasiada spoglądającego na wracającą mnie z roweru - bezcenna. :P


Dane wyjazdu:
24.81 km 14.00 km teren
01:35 h 15.67 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Myślęcinek, pierwszy śnieg, spokojnie

Niedziela, 23 listopada 2008 · dodano: 23.11.2008 | Komentarze 0

Myślęcinek, pierwszy śnieg, spokojnie bez szaleństw :) Spowrotem przez Dolinę Śmierci :)

1-36-26
143
181
911
23
62
13


Dane wyjazdu:
126.29 km 40.00 km teren
06:32 h 19.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

11 listopada - II Rajd Niepodległości

Wtorek, 11 listopada 2008 · dodano: 11.11.2008 | Komentarze 4

11 listopada - II Rajd Niepodległości
Brzoza - Bydgoszcz Stary Rynek - Fordon - Osielsko - Borówno - Pyszczyn - Dębowa Góra - Koronowo - Tryszczyn - Osowiec - Bydgoszcz Stary Rynek

Na wstępie podziękowania dla wszystkich którzy przyczynili się do zorganizowania tak wspaniałego i Patriotycznego Rajdu!



...
o 7:30 zbiórka uczestników w Brzozie... 7:45 odjazd.
Godzina 5:00 pobudka... i już od rana emocje - co zjeść i dlaczego czas rano tak szybko leci? ;) Ok wszystko zrobione, wychodzę z domu, wita mnie Kruszyna - pies sąsiada wracający ze spaceru :D Nie mogła standardowo pozwolić abym jej nie pogłaskała i jak tylko przestawałam trącała mnie noskiem dając mi do zrozumienia "jeszcze, jeszcze" ;)) hehe świetny psiak :)
No to w drogę, o 6:04 autobus..... dojeżdżając do przystanku przypomniało mi się że..... nie mam kasku :D Podjeżdżam na przystanek, a tam znajomy... pytam się która godzina hmmm 4 minuty do przyjazdu 69. Eeee no bez kasku nie pojadę, jest częścią mnie i postanawiam wrócić się do domu :) Niestety mimo usilnych chęci NIE zdążyłam w 4 minuty obrócić :P Więc czekam na autobus kolejny uprzedzając Krzyśka o mojej wrodzonej roztropności i spóźnieniu na umówiony autobus ;)
W autobusie spokój harmonia, a na końcowym przystanku szok, masa bikerów na mnie czekała :)
Razem pomknęliśmy na Brzozę, w miejsce startu, po drodze "zwijając" jeszcze kilku(nastu? :D ) bikerów :) Czekała na nas herbatka, przyjechała "obstawa", oczy zrobiłam jak 5zł bo nie spodziewałam się aż takich ROVERÓW :D (może będą gdzieś później na focie)



Miejsce startu a zarazem pierwszy punkt Pamięci. Dzień zapowiadał się cudownie i oczywiście nie mogło być inaczej bo pogoda dopisała!



1/7 część Rajdowiczy ;)


Odbieranie numerków startowych  Ruch jak w Paryżu na wsi ;))))))


Podpinanie numerków:



I punkt Pamięci – Brzoza - Pomnik Powstańców Wielkopolskich



Pod patronatem Policji oraz wozów technicznych, punktu medycznego dotarliśmy szoską I lasami na Stary Rynek

IIPunkt Pamięci – Stary Ryne - Pomnik Walki i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej


Następnie na III Punkt Pamięci - Plac Wolności gdzie hołd oddaliśmy we trójkę , skąd udaliśmy się na Fordon na Dolinę Śmierci.

IV - Dolina Śmierci - miejsce masowego mordu i jednocześnie grobu mieszkańców Bydgoszczy i okolic wymordowanych przez członków pomorskiego oddziału Selbstschutzu oraz grupy funkcjonariuszy gestapo z oddziału Einsatzkommando 16 w 1939roku.


...Niestety baterie rozładowałly mi się w aparacie I nie mam wszystkich zdjęć z miejsc Pamięci 

...Z Doliny Śmierci, udaliśmy się lasem na Osielsko czyli moją standardową traską  Czołówka pędziła grubo ponad 30 km/h :D a ja przy nie doganianiu ich byłam cała mokra hehehe ;)))))

V Osielsko - Mogiła Władysława Kierońskiego uczestnika powstania styczniowego 1862-1864.

VI Borówno - Augustowo - cmentarz ofiar terroru hitlerowskiego z okresu wojny 1939-1945, pow. 0,03, położony po prawej stronie drogi prowadzącej od szosy E 83 do jeziora Borówno, znajduje się tam pamiątkowy pomnik i dwie tablice upamiętniające ofiary.



...Tempo oscylowało w okolicach 17-25, czasami 30 km/h :D

VII
Pyszczyn - obelisk Poległych Żołnierzy 8 Pułku Piechoty w Pyszczynie w 1945r.


VIII Dębowa Góra - miejsce straceń około 800 ofiar zamordowanych przez okupanta - mężczyzn, kobiet i dzieci. Masowy grób odkryli mieszkańcy okolicznych wsi we wrześniu 1944. We wrześniu 1939 r. doszło tutaj również do walk leśnych między oddziałami pierwszego batalionu 35 Pułku Piechoty Wojska Polskiego z niemieckimi oddziałami pancernymi. W wyniku walk poległo 20 polskich żołnierzy. W grudniu 1946 r. przeprowadzono ekshumację zwłok poległych i pochowano na cmentarzu w Wudzynie.

...Przepiękne tereny, las las las....

IX
Koronowo.Pomnik Chwały Oręża Polskiego ku czci zwycięskiej bitwy z Krzyżakami.
Pomiędzy Wilczem a wsią Łąsko Wielkie miała miejsce 10 października 1410r. słynna bitwa polsko-krzyżacka.

...W Koronowie jak to w Koronowie, dużo ładnych trasek, a nawet znalazło się coś dla wyjadaczy XC którzy sobie nie odpuścili zboczyć z trasy i zaliczyć conieco ;) hehe

...Gdzieś w tych okolicach zostaliśmy ugoszczeni obiadkiem, najedliśmy się i ruszyliśmy w dalszą trasę… oczywiście kolejka do WC jak diabli a ja stałam na samym końcu….. widząc że wszyscy już pojechali „olałam” kibelek i pognałam żeby nie zostać na końcu ;) No ale jednak tak było, zmagałam się i z wiatrem i z katarem, ah dobrze że mnie Devil uratował husteczkami bo moje zostały w plecaku w wozie technicznym jeszcze raz dzięki :D

X
Tryszczyn .Pomnik - Miejsce Pamięci Narodowej
związane z rozstrzelaniem w pierwszych dwóch miesiącach II wojny światowej około 700 Polaków (głównie mieszkańców Bydgoszczy) w rowach strzelniczych nad Brdą.

XI
Osówiec - Miejsce Pamięci Narodowej.
W lasach koło Osówca rozstrzelano w dniu 18.10.1939r. kilku mieszkańców wsi Mochle i Osówiec . Ciała pomordowanych zostały pochowane na cmentarzu parafialnym w Dąbrówce Nowej.

...Na Stary Rynek dotarłam z dystansem 111 km 
...Gratulacje dla organizatorów, wręczenie medali i czekał powrót do domku 






...Swoją obecnością zaszczycił nas Pan Leśniewski, który wraz z synem uczestniczyli w rajdzie – super postawa! 


...Powrót do domku miał być autobusem, ale znalazło się kilku “rowerowych gapowiczów” do Fordonu ;) i śmignęliśmy ulicą no i jak zwykle było moc atrakcji bo dopadły mnie jakieś nadzwyczajne możliwości pedalące i wcale tempo nie spadało, nie wspominając o tym że siadłam "na koło" autobusowi i przewiozłam się gratis w tunelku aero jeden przystanek hehe chociaż raz przegoniłam chłopaków!!! :D

...Rajd zostanie w mej pamięci do końca życia i życzę Wam wszystkim przeżycie czegoś takiego…… w końcu nie zawsze zdarza się jechać w peletonie 80 osób, eskortowanych przez Policję i ba….. przejeżdżanie na czerwonym świetle przy blokadzie Policji  Naprawdę Organizatorzy stanęli na wysokości zadania!!!!!
Jeszcze raz ogromne brawa za organizacje!

...p.s. moze jutro dopicuje relacje, staralam sie jak moglam ;)
Pozdrawiam!

5-28-19
138
179
2980
25
37
26

Dane wyjazdu:
27.87 km 27.00 km teren
01:47 h 15.63 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Maraton na orientację - FordonBike ;)

Niedziela, 9 listopada 2008 · dodano: 09.11.2008 | Komentarze 13

Maraton na orientację - FordonBike ;)

na dzień dobry, rozmowa mojego niesamowitego sąsiada z lekka na kacu... :D:D:D :

godz. 7:48
sąsiad: A TY CO DOSPAC NIE MOZESZ
agenciara: niet
sąsiad: ja tam sale i ide dalej lulu :P
agenciara: hehe
no ja dzisiaj na rowerek
zawody sa o 10na naszych gorkach hihi :D
sąsiad: o lol znowu bansa debili na rowerach po gurkach ebndezi ejezdzic gie ja z psem puje
agenciara: no normalnie dam to na opis :D
sąsiad: no
agenciara: <rotfl> sasiad masz mistrza!! :D:D
sąsiad: ale popraw opis bo klawa mi siada i nie dzial tak i smiesznei wyglonda opis :D:D

hehehe nie ma to jak niedzielny kacyk ;))

a zawody..... miodzio :)
jak zawsze musiałam coś SPIEPRZYĆ (!), czyli z "niedoczekania" zamiast na czarny szlak, skręciliśmy chwile wcześniej i wylądowaliśmy w bagienkach :P trochę czasu szukaliśmy drogi, ale podjęliśmy wspólną decyzję o zawrotce :)
na drugi, trzeci pk z kolei trafiliśmy bez błędu... troszkę poświęciliśmy czasu na odnalezienie PK oznaczony jako 6, gdzie rozważałam z towarzyszami która krecha na mapie to czarny szlak, a która to ta z pk 6 ;)
Oni - dmuchali w oponki, a ja zwiedzałam teren i wreszcie jak już skończyli, postanowiłam "zaryzykować" i wjechać w pewną ścieżynkę - BINGO!:)
kolejny punkt jaki nam przysporzył troszkę dodatkowych metrów to ten oznaczony jako nr 5 - do którego dojazd był przez powalone drzewa... pfff a co my jesteśmy, kangury? ;) objechaliśmy wszystko do okoła, bo na mapie nie było zaznaczone że owa droga jest nieprzejezdna no ale było git, pk znaleziony ;)
w sumie najwięcej czasu poświęciliśmy na samym początku przez moje "skróty" :D to był mój pomysł, moja wina, moja bardzo wielka wina :)
musze przyznać, że coś już tam kumam w orientowaniu się w mapie, ale jeszcze wieeeeeele mi brakuje do doskonałej precyzji :)
za rok, podobno maraton na orientację na 80 km :) yeahhhhhh może jakiś zlocik BS w Bydgoszczy? :D
pozdr :)

michu dzisiaj otrzymał nagrodę w postaci: mr Biały Miś Król Ciemności Junior III;) dziękuję :)


2-16-20 (bez pauzowania na przystankach)
160
190
1436
2
28
68
Kategoria Zawody, imprezy


Dane wyjazdu:
69.67 km 50.00 km teren
03:59 h 17.49 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

2 listopada 2008 - ŚWIĘTO ZE-ŚCIANO ZSTĄPIENIA BIAŁEGO MISIA :)

Niedziela, 2 listopada 2008 · dodano: 02.11.2008 | Komentarze 8

2 listopada 2008 - ŚWIĘTO ZE-ŚCIANO ZSTĄPIENIA BIAŁEGO MISIA :)

Today WYCIECZKA na bukieroski, tempo wycieczkowe, z uwzględnieniem sprintów pod górki i inne takie ustrojstwa ;)

Najpierw pytanie.... kto prowadzi?! No tak, miała dzisiaj prowadzić płeć żeńska, niestety jakoś nie dochodziłyśmy własnych roszczeń z tego tytułu i dałyśmy się wpuścić w maliny facetom :P Jak zwykle hehehehe ( ;)))))))) )
Jakieś kółeczka i nabijanie kilometrów..... w efekcie byliśmy spóźnieni na umówione spotkanie o 1h buuuuuuuu ;))))))))) No ale nikt jakoś nie był smutny, zły i zawiedziony, bo były przecież to fajne kilometry w jesiennej aurze :)

Po drodze, jakoś mniej więcej się odnaleźliśmy po tych wszystkich zakrętaskach... o! tu jesteśmy! :D


.....szlaki do przetestowania na przyszłość ;)


Skręciliśmy na niebieski szlaczek, zajechaliśmy po Devila i pojechaliśmy zdobywać wojenne ustrojstwa.... w tym czasie opuścił nas jeden kolega....

bunkierosek


ktoś tu się chyba bawi w wojnę i porobił do bunkiera takie ściezki :) FAJNIE!


ja mam jakiegoś fizia mizia na jego punkcie... to nie jest normalne.... smiać się czy płakać??? ;)


W drodze na cel bunkra no 2. Świetnie oznakowane ścieżki rowerowe, żeby tak było wszędzie (czyt. np. w rezerwacie Łażyn :D ), świat byłby piękny!!


Jaskiniowcy w bunkrze no.2. ;)


widok z bunkra, nie martwcie się... skoro już tam byłam.....


później ich zabiłam jak prawdziwy żołnież i został tylko miś ;) hehe


Bunkierosek no.3. i pytanie.... jak tu sięwdrapać przez 10 sekund czasu samowyzwalacza na górę? upss ;))) na szczęście Krzysiek mnie zastąpił ;)


Po ostatnim zwiedzaniu bunkra, pojechaliśmy już w stronę domu, zapadał zmierzch, zrobiło się zimno....... bardzo zimno!!!! zamiast aparatu powinnam dzisiaj mieć w biodrówce zapasowe rękawiczki hehe ;)

Pozdr!!
3-48-51
150
250 - blad pulsometra
2260
8
50
38