Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Aga z miasteczka Bydgoszcz-Fordon. Od czasu do czasu, towarzyszy mi i beszczelnie zaniża średnią ;) łofcarek niemiecki - Nazgul Dorplant. Nazgulko po 10 latach pobiegł na chmurkę i tam spogląda na mnie, ja na niego, kiedyś jeszcze się spotkamy... Mam przejechane 16392.07 kilometrów w tym 3745.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością ponad świetlną17.69 km/h i się wcale nie chwalę. ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Serwis aparatów cyfrowych
Bydgoszcz



Szkolenie psów, Hodowla, Sport
Dorplant.pl




Forum właścicieli psów rasy owczarek niemiecki forum.owczarkopedia.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Aga.bikestats.pl

Archiwum bloga


Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2009

Dystans całkowity:0.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:0.05 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
0.05 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

"Dzień bez samochodu"

Wtorek, 22 września 2009 · dodano: 22.09.2009 | Komentarze 6

Dystans, to kilka metrów na rowerze Kity, w niedziele, w Myślęcinku, świeżo po zlocie owczarkarzy ;) moje Nazulątko wyrywało się do mnie... będzie z niego dobry kompan do rowerowania :))

moja kudłata radość i spełnienie marzeń :))))


Nazgul i siostrzyczka z miotu Nadja... na łikendowym zlocie owczarków niemieckich, gdzie znowu zobaczył swoich Hodowców, mamę, tatę, ciocię i siostrzyczkę ;)))

Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)


filmik ze zlotu i pracy z Nazgulem :)) patrz > 3minuta 20sekund ;)

http://www.youtube.com/watch?v=m2J5rMPLFmY


Dane wyjazdu:
0.05 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ah jak przyjemnie ;)

Niedziela, 6 września 2009 · dodano: 07.09.2009 | Komentarze 1

Wczoraj, tj. 6 września rozpoczęłam rowerowy miesiąc na... rowerze treningowym Kettler, umieszczony na holu hotelu w mieścinie Dźwirzyno. ;) Oj bardzo chce mi się iść na rower! :) Po 15 ochoczych obrotach korbą, zrobiło mi się baaaaaardzo gorąco... i nie miałam już sił... co jest, chcę a nie mogę?? No cóż, przymusowo wyszłam się przejść na spacer nad morze, i zobaczyłam to cudo... a do 14'stej odchorowywałam weselicho bardzo mocno, zwijając się z niego ok godziny 22 :( I żeby nie było, nie z żulostwa, a z łakomstwa "trochę tego i trochę tego i tamtego, a na koniec zapiję colą". W efekcie nie będę pisać co było, ale drugi raz w życiu miałam solidną okazję poćwiczyć celowanie do... ;)))
W efekcie nieźle mną bujało jak szłam pod wiatr nad morzem, dawno nie miałam takiego zgonu :P
Niestety i stety nie mam okazji pojeździć na rowerze, z uwagi na mojego włochatego Przyjaciela którym się zajmuje. Teraz on daje mi nie mały wycisk i wiele radości, na pewno będę w formie na następny rok i sobie pojeżdżę :)

Pozdrowienia!


Moje kudłate 11'tygodniowe szczęście :-) /only GSM
http://www.youtube.com/watch?v=4ksKgw-5HNQ