Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Aga z miasteczka Bydgoszcz-Fordon. Od czasu do czasu, towarzyszy mi i beszczelnie zaniża średnią ;) łofcarek niemiecki - Nazgul Dorplant. Nazgulko po 10 latach pobiegł na chmurkę i tam spogląda na mnie, ja na niego, kiedyś jeszcze się spotkamy... Mam przejechane 16407.57 kilometrów w tym 3745.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością ponad świetlną17.16 km/h i się wcale nie chwalę. ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Serwis aparatów cyfrowych
Bydgoszcz



Szkolenie psów, Hodowla, Sport
Dorplant.pl




Forum właścicieli psów rasy owczarek niemiecki forum.owczarkopedia.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Aga.bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
32.11 km 25.00 km teren
02:07 h 15.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Dochodzenie do stanu używalności

Niedziela, 2 marca 2008 · dodano: 02.03.2008 | Komentarze 42

Dochodzenie do stanu używalności :P

Oj ciężko było rano ;)) Do 13 czułam jakbym lunatykowała heheh ;)

I tak lekko wjechalam sobie na psyche, co ja bede siedziec w domu :P Wystarczy ze wczoraj wydygalam :P

Trasa:
Dolina Śmierci - lasem na Jarużyn - (w tył zwrot) - i w drugą drużkę lasem na Osielko - Myślęcinek (pałętanie się po tamtejszych lasach niekoniecznie w linii prostej ;)...)- las Gdański (pałętanie się po lesie czyli jak zawsze hardcore :D spokojnie moglam sobie jechac do domu z predkoscia 23 km/h po pięknej sciezce, ale zachcialo mi sie znowu szukac nowych dróżek do domu wiec latałam po dziurawych/piaszczystych/kałużastych terenach*** ;) )- przez Przylesie - znowu górkami pod Doliną i wjazd na chatę jeszcze przed deszczem :)

Monika wczoraj zachwycała się Myślęcinkiem... ale nic tam sie nie zmieniło od mojego ostatniego pobytu ;) Może tylko sarenek przybyło, bo widziałam 2 szt. :D


***) nic nie skreślac ;))))))

Na skraju lasu fordońskiego


Myślęcinek



Pogoda hmm paskudny wiatr! No i trochę przysznica z nieba też było, ale nie za dużo :)


Sometimes I find myself in a sea
in a dream that's so far away
sometimes
Tell me what's happened to me
sometimes I see myself falling
although I don't show it much
sometimes I'm crazy for you
well maybe I'm fine
and tell me you're mine
sometimes I find myself
in a Sea..
in a dream that's so far away
sometimes

///Andain


2-07-52
147
177
842
8
71
19



Komentarze
Winq
| 22:55 środa, 2 kwietnia 2008 | linkuj Mecze, to ja zdecydowanie wolę w TV.
Wszystko ładnie widać.
A jak są kumple, to nawet jest klimat.
Z resztą każdy woli co innego. Tylko jak narazie to za kolarzami jeszcze po Polsce lub świecie nie jeździłem :-)
Mlynarz
| 19:31 środa, 2 kwietnia 2008 | linkuj Winq to jest tylko football i i nie zawsze lepszy (teoretycznie) wygrywa.
Ja do Krakowa przytyrałem 500 km w jedną stronę, by ich obejrzeć.
Nie żałuję. :D

Pozdrawiam!
Winq
| 16:17 poniedziałek, 31 marca 2008 | linkuj No nie wiem.
Zależy jak przegrywają.
To co ostatnio działo się z USA niekoniecznie mi sie podobało.
Nasi są od nich lepsi, więc o co biega.
Każdy czasem przegrywa.
Psy mogę wieszać, bo stać ich na więcej, znacznie wiecej czasem.
Mlynarz
| 17:42 czwartek, 27 marca 2008 | linkuj Można. :)

Ale dla mnie liczy się tylko jedna drużyna!
Każdy sam wybiera co lubi.

Ja się dawno temu zakochałem w Reprezentacji i zawsze moim marzeniem było to, by jeździć za nią na mecze!
Nie wieszam na niej psów, gdy przegrywa, tak jak to czyni 95% społeczeństwa.
Po prostu ją kocham, czy wygrywa, czy nie!
Winq
| 19:31 wtorek, 25 marca 2008 | linkuj Nie chcę wielce polemizować.
Ale cudzym też kibicować można ;-P
Mlynarz
| 01:30 piątek, 21 marca 2008 | linkuj Innej Reprezentacji nie ma.
Winq
| 00:15 piątek, 21 marca 2008 | linkuj Reprezentacja??
Znaczy nasza??
No mecze reprezentacji to też oglądam.
Bywa, że nieźle im idzie ;-P
Pozdro
Mlynarz
| 18:47 wtorek, 18 marca 2008 | linkuj Tylko Reprezentacja
Winq
| 19:05 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Football religią dla mnie chyba nigdy nie był.
Ale miałem okres wielkiej fascynacji.
Tylko, że piłką zachodnią.
Tam to się nazywa Football.
AC Milan.
Po pewnych wydarzeniach chyba jednak wrócę z sympatyzowaniem do Juve.
Mlynarz
| 19:02 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj U mnie to jest tak...
Rower to przyjemność, a football to... religia. :D
Winq
| 18:59 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Najwspanialszy sport na świecie to kolarstwo.
Co do piłki nożnej, to zacna dyscyplina.
Oglądałem, grywałem.
Teraz nikt niemal na grę nie ma czasu, a ja zapomniałem pewnie wszystko co kiedykolwiek umiałem.
Aguś w kosza się grało. Chyba nawet z lepszym skutkiem niż w piłkę.
Ale odkąd skończyłem LO to jakoś tak nie było gdzie przez zimę utrzymywać formy.
A budowanie jej co roku od nowa to bezsens.
Dlatego pozostaję przy rowerowaniu ;-)
Aga
| 18:23 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj ja z boiska tyż.... ale koszykówki :D
Mlynarz
| 18:15 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj A ja mam same dobre wspomnienia z boiska. :D
Aga
| 18:13 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj heh... ja na bramkę trafiłam mniej więcej z takim tekstem: "aga, wyginaj z boiska bo nie umiesz grac" :D:D:D:D
a później stawiali bo "aga, won na bramkę, bo najlepiej bronisz" ;)))

hihiih no mam strasznie złe wspomnienia przez tą piłknę nożna :P ale za to sprawdzałam się w koszykówce, o!
Mlynarz
| 18:09 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Niech Ci będzie, ale jedno i drugie ma jednak oddźwięk negatywny. :P
Aga
| 18:07 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj aha... i napisalam ze "nie przepadam" a nie że "nie lubię" a to dwa różne pojęcia ;))
Mlynarz
| 18:07 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Bramkarz to wspaniała pozycja!
Bardzo ważna w zespole i zawsze ciężko o dobrego bramkarza!
Aga
| 18:05 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj bo nie umiem biegac ;)))))) i zawsze stawiali mnie na bramke ;(((( :P
Mlynarz
| 18:00 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Nie lubisz piłki nożnej?! o_O
Jak można nie lubić najwspanialszej dyscypliny, jaką kiedykolwiek wymyślił człowiek?!
Aga
| 17:47 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj oj Piotrek ;))))
ale wiesz, coś w tym jest... bo ani za jednym, ani za drugim nie przepadam :D
Mlynarz
| 09:11 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Winq Agnieszka była na libacji alkoholowej...
Jeden gol = jeden bro. :D
Winq
| 22:37 piątek, 14 marca 2008 | linkuj Strzelanie goli??
O co biega??
Jak zwykle jestem poza tematem :-P
Aga
| 17:23 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj niet niet :)
Mlynarz
| 15:49 czwartek, 13 marca 2008 | linkuj Piękne miejsca dziś zwiedziłaś, w takim otoczeniu to mogę dochodzić do siebie całe życie! :D

A co dostrzelanie goli!
To gratuluję Ci Agnieszko!
Jestem z Ciebie dumny!

Może kiedyś dojdziesz do takiej sprawności, jak Młynarz! :D
A więc po hat-tricku w każdej połowie, potem jeszcze dogrywka, na koniec... rewanż na własnym boisku! ;P

Pozdrawiam!
Winq
| 21:32 wtorek, 11 marca 2008 | linkuj Owszem.
Jesteśmy za.
Proszę pofocić trochę.
Albo sporo.
Jak Szanowna Agenciarka uważa ;-)
Aga
| 19:33 wtorek, 11 marca 2008 | linkuj zrobię kiedyś fotę w drugą stronę, to ciekawe jakie wtedy będziecie mieli skojażenia ;))) Hmmm może jutro wyskocze pstryknąc fotasa :)
Winq
| 18:19 sobota, 8 marca 2008 | linkuj Ciekawe skojarzenie.
W tym nawet coś jest.
Stonehenge
Dobre
blase
| 16:27 sobota, 8 marca 2008 | linkuj stonehenge na miare polskich możliwości:D
Winq
| 14:15 wtorek, 4 marca 2008 | linkuj Galen fachowym okiem widzę spoglądasz na na te narzutniaki.
W tych rejonach wiadomo, że za sprawą lodowca sie znalazły.
Ale jak prawi Agenciarka koparki im w takim a nie innym ustawieniu pomogły.
Fajnie masz Agnieszko, że tak sobie śmigasz. Tutaj u mnie jakoś pogoda nie zachwyca.
Ale jeszcze cośniecoś ponadrabiam.
Wypadzik fajny, nie ma co.
Kombinatorka z Ciebie, nie możesz prostych dróg i rozwiązań wybierać.
Ale tereny i wyboje urozmaicają, a Ty ponoć to lubisz.
Pozdrowionka ;-)
kosma100
| 08:36 wtorek, 4 marca 2008 | linkuj Bo żyć to trza umić ;))))))))))))))))
Pozdrawiam ;)
Aga
| 08:30 wtorek, 4 marca 2008 | linkuj vanhelsing, może jakiś kocurek grasuje po moim blogu? :)))
djk71, a ja myślę że troszkę kopareczki pomogły się tam im znaleźc :) Jest to fotka z ogrodu botanicznego... z resztą nie pierwsza już w tym miejscu [niestety fotki w historii bloga nie wchodzą, bo kolega przy serwerze grzebie od xxx miesięcy ;> ] ;)
Moniko ;)) głowka niet, tylko zmulona na maxa :) Doborowe towarzystwo i świetny klimat..... jakos tak wyszło :D Ty to masz naprawdę fajne podejście do świata :)

Pozdrawiam :D
Galen
| 23:53 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj djk71 są całkiem ładnie obtoczone i teren jest łagodnie pofałdowany. Stawiał bym na lodowiec :]
kosma100
| 23:53 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj P.S. Ciekawe po czym dochodziłaś do stanu używalności? ;D Główka bolała?
Byłam w szoku - nieźle Ci szło to "strzelanie goli" aż 2 ;D
Pozdrawiam
kosma100
| 23:50 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj Zdjęcia suuuper.
O mały włos wylądowalibyśmy też w Myślęcinku ale zaczęło znowu padać więc podkuliliśmy ogony i w tył zwrot...
Pozdrawiam Tyfuskę Zagłębianka ;0
djk71
| 21:49 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj Śliczne kamyczki. Skąd się tam wzięły?
vanhelsing
| 21:14 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj ej :D Czary :P Czytam Twój blog, a tu nagle pach! Kursor myszki mi zniknął :D Po chwili znowu się pojawił, aby ponownie zniknąć :D:D

A wycieczka fajniusia, ja nadal sobie w domku siedzę, teraz się przeniosło chorubsko na gardło ;/
Aga
| 07:18 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj ale i tak co sobie pojeździłam to moje :D
Aga
| 07:17 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj Żałuję że nie zrobiłam panoramy :D Bo teraz wszyscy myślą że było u mnie bajecznie ;)))
A prawda jest taka, że był silny wiatr, który przyganiał na to piękne niebo, co rusz czarne niskie chmury i deszcz!!! Z resztą widac na pierwszej fotce, z tamtych wlasnie pokropiło.
Niebo zmieniało się z minuty na minutę.
Galen
| 00:47 poniedziałek, 3 marca 2008 | linkuj Gizzzz jaka piękna pogoda!!! NIENAWIDZĘ CIĘ!!! :P
mavic
| 21:10 niedziela, 2 marca 2008 | linkuj Fajne kamyczki i jakie fajne prawie bezchmurne niebo.
Aga
| 18:53 niedziela, 2 marca 2008 | linkuj no udalo mi się wyrwac..... ale mam sporo zaległości :) Na BS i nie tylko ;)
Ale nadrobię :D
jahoo81
| 18:34 niedziela, 2 marca 2008 | linkuj Pierwsza!!!:)
Gratuluje ochoty:) Ja się dziś poddałam - co chwile sciana wody - mam dosyc tego bezpłciowego i straconego weekendu :)
Ciesze sie ze chociaz Ty nie przynioslas wstydu Lwicom:)
Pzdr
A Myslecinek rzeczywiscie fajny:)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!