Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Aga z miasteczka Bydgoszcz-Fordon. Od czasu do czasu, towarzyszy mi i beszczelnie zaniża średnią ;) łofcarek niemiecki - Nazgul Dorplant. Nazgulko po 10 latach pobiegł na chmurkę i tam spogląda na mnie, ja na niego, kiedyś jeszcze się spotkamy... Mam przejechane 16407.57 kilometrów w tym 3745.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością ponad świetlną17.16 km/h i się wcale nie chwalę. ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Serwis aparatów cyfrowych
Bydgoszcz



Szkolenie psów, Hodowla, Sport
Dorplant.pl




Forum właścicieli psów rasy owczarek niemiecki forum.owczarkopedia.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Aga.bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
6.32 km 0.00 km teren
00:24 h 15.80 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Zmaślaczyłam się i na slickach

Niedziela, 16 września 2007 · dodano: 16.09.2007 | Komentarze 12

Zmaślaczyłam się i na slickach popędziłam do lasu :D Przywiozlam worek moich ulubionych grzybów ]:-> Maślaków!!!!! :D




Dystans krótki, ale najważniejsze że obadałam start bydgoskiego BikeOrientu względem przeciągów i podłoża. Wnioski - slicki niet, a przed startem trzeba zrobić porządną rozgrzewkę bo na dzień dobry będzie dosyć sobie podjazd ]:-> Z tego co mi wiadomo startują większe rybki z miasta więc będzie z kim powalczyć i po kim strząsać kurz z siebie ;))

Kurcze nie mam dzisiaj na nic czasu :D Pokój lśni jak...... jakby sam Armstrong miał do mnie wdepnąć ;)) A teraz letem na imprezkę :D Seee yaaaaaaa:D



Komentarze
czesiek
| 21:45 piątek, 21 września 2007 | linkuj Nasza zamrażarka natomiast "pęka w szwach". :;))))))))))))
Aga
| 21:10 piątek, 21 września 2007 | linkuj Aga zapadła w jesienny sen. śpiochanie - praca, śpiochanie - praca.
Jak się wyśpię i napracuję to pobroję na BS.
p.s. po ostatnich grzybobraniach rodzicow, kuchnia zamienila sie w las na sznurkach.
Pozdrawiam serdeczniutko.
śpiochatto agenciatto
czesiek
| 20:53 piątek, 21 września 2007 | linkuj Agnieszka pojechała na Kozaki.... w Ukrainu. ;)
kosma100
| 16:11 piątek, 21 września 2007 | linkuj Agnieszki nie ma :(((
Czyżby zebrane grzyby były trujące? ;>
Pozdrawiam ;)
kosma100
| 22:43 wtorek, 18 września 2007 | linkuj No ładne grzybobranie ;)
Czemu ja tą wycieczkę dopiero teraz widzę? hmm <myśli>
Pozdrawiam ;)
czesiek
| 08:37 wtorek, 18 września 2007 | linkuj "oczywiście obrane w dniu zbierania ;)"
Inaczej być nie może. :)
Aga
| 08:28 wtorek, 18 września 2007 | linkuj p.s. oczywiście obrane w dniu zbierania ;)
Aga
| 08:28 wtorek, 18 września 2007 | linkuj Grzybki łobrane, usmażone i w większej części zjedzone :)
A na sznureczkach sushi się wiadro czarnych łebków i aż trzy sztuki praw-dziwków :P
Wedle zasady Cześka "Zbierałeś - to obieraj" - ja zebrałam worek maślaków to obrałam, a to wiadro zostawiłam tym którzy je zbierali i uciekłam z domu - sprawiedliwie prawda? :D

Pozdrawiam - przebiegła maślara hyhy ;P
czesiek
| 08:19 wtorek, 18 września 2007 | linkuj Z kością?
Yba stucnom. ;)
Mlynarz
| 02:37 wtorek, 18 września 2007 | linkuj I co zrobisz z worem maślaków?!
Kotlety maślakowe z kością?!
gak
| 20:28 poniedziałek, 17 września 2007 | linkuj TY też mogłabyś coś pokręcić, a nie tylko rolki i grzyby! :P
czesiek
| 11:17 poniedziałek, 17 września 2007 | linkuj Już nie pamiętam kiedy maślaka znalazłem.
Pozdrawiam imprezowiczkę - Czesiek :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!