Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Aga z miasteczka Bydgoszcz-Fordon. Od czasu do czasu, towarzyszy mi i beszczelnie zaniża średnią ;) łofcarek niemiecki - Nazgul Dorplant. Nazgulko po 10 latach pobiegł na chmurkę i tam spogląda na mnie, ja na niego, kiedyś jeszcze się spotkamy... Mam przejechane 16407.57 kilometrów w tym 3745.08 w terenie. Jeżdżę z prędkością ponad świetlną17.16 km/h i się wcale nie chwalę. ;)
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Serwis aparatów cyfrowych
Bydgoszcz



Szkolenie psów, Hodowla, Sport
Dorplant.pl




Forum właścicieli psów rasy owczarek niemiecki forum.owczarkopedia.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Aga.bikestats.pl

Archiwum bloga


Dane wyjazdu:
115.79 km 70.00 km teren
07:06 h 16.31 km/h:
Maks. pr.:30.07 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

IV Rowerowy Bydgoski Rajd Niepodległości

Czwartek, 11 listopada 2010 · dodano: 11.11.2010 | Komentarze 7

IV Rowerowy Bydgoski Rajd Niepodległości



Standardowo jak co roku, wybrałam się na Rajd Niepodległości :)
I jak co roku, rajd miał inną trasę i w tym roku można było dołączyć we fordonie :)))) Kiedy już zamykałam drzwi od domu, spojrzałam na klatce za okno a tam... deszcz chlapie ;D Chwile wcześniej wróciłam z Nazgulem i na deszcz się nie zapowiadało ;P Na szczęście wracając się do domu znalazłam całe przyrządowanie błotnika, cóż za radość ufff tyłek będzie suchy :)

jadą jadą po moich włościach, przyjechali z centrum miasta w deszczu... buuu... na szczęście w rzeczywistości nie było tak źle i na reszcie trasy przeszkodziła raz tylko mżawka :)


pierwszy przystanek pod doliną:


wszyscy obowiązkowo mieli biało-czerwone flagi, ja moją machnęłam na kokpit ;)


pomnik na Dolinie Śmierci


tutaj delegacja składa pamiątkowy znicz:


niewiele jest ich niestety jak co roku...






Borówno, czekamy na delegację która poszła zapalić znicz... ja w tym roku rownież zostałam na szosie.




Pyszczyn:






jeden z moich ulubionych miejsc Dębogóra, tubylcy mówili że lasem możemy sobie pomarzyć że przejedziemy... ah tam marzenia się spełniają w lekkim tylko błocku ;-) niektórym od razu humory się polepszyły no cóż... błoto dla niektórych to coś więcej niż tylko... błoto ;-)


drugi punkt w okolicy Dębogóry:


bardzo piękne miejsce


i bardzo klimatyczne!


Organizator


mowa przesympatycznego Księdza :) :


i składanie znicza:





musi być tutaj pięknie latem!


Koronowo i biały misiu ;) uzupełniam niedobór węglowodanów... ;)


czekamy na ogonek po terenowym podjeździe:


cały czas towarzyszy nam zaplecze techniczne policja i asekuracja medyczna:


popasik w Bytkowicach (bufet) i tamtejszy folklor :)


na bufecie reklama rowerowej brzozy w dziurki ;) A dziurę w brzuchu ma.... ;D;D;D hahaha


Osowa Góra... tutaj zawsze uchowają się nasze znicze :) miejsce jest w małej przebudowie, za rok na pewno będziemy mile zaskoczeni.






do Brzozy jechało mi się masakrycznie... w Bytkowicach nie widziałam nic wegetariańskiego i pożywiłam się tylko 7'daysem ;P na szczęście w Brzozie były rogale nie-marcińskie ;) dwa 7daysy ze spuszczonym powietrzem i jeden wafelek to stanowczo za mało na cały rajd ale więcej mi się do sakwy od aparatu nie zmieściło ;P

...wszyscy musieli być mocno głodni w Brzozie, bo przy pomniku tylko delegacja... a szkoda!


dlatego chociaż uwieczniłam ten moment. przede mną akurat stała policja (tajniacy) i kogoś złapali i jeden do drugiego ze śmiechem rzekł... Mariusz, uśmiechnij się! ;-))) ale pewnie buraka złapałam ;-))))


rogale dodały mi sił i pełna energii dotarłam do mety - Stary Rynek



zimno było momentami jak diabli że paluchy od rąk odpadały, a momentami... rozpływałam się ;-) i w końcu nie wiem czy ubrałam się za ciepło czy za lekko... dosłownie nie wiem ;P ale rękawiczki to zimowe mogłam jednak wziąć!

a w domu czekał na mnie i na mój pamiątkowy medal kto? no kto? :D






taki dzień niepodległości może być 365 dni w roku :-) oby było minimum z 10 stopni cieplej ;-)
Dziękuję wszystkim za miłe pogawędki, oraz Organizatorom za kolejny piękny Rajd :)

pozdrawiam,
Agnieszka.


Komentarze
Aga
| 17:40 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj myślę że dość ciekawie piszą o naszej dolinie na wikipedii.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dolina_Śmierci_(Bydgoszcz)
po za wartością historyczną, Dolina Śmierci jest dla nas miejscem na wszelkiego rodzaju spacery również z psem, aktywność fizyczną jak jazda na rowerze, paralotnie, nieco dalej można spotkać ludzi którzy wypuszczają w niebo małe samolociki. jest tu cicho i spokojnie no chyba że zaczyna się lub kończy rok szkolny, wtedy wiadomo gdzie dzieciarnia pije.
swojego czasu urządzano na tych terenach piknik country (przez 8 lat), jednak po zamordowaniu pewnego chłopaka więcej impreza ta się nie odbyła.
fordon to wspaniałe miejsce na ziemi.
szarro
| 07:57 czwartek, 31 marca 2011 | linkuj Witaj

Ciekawy blog- fajne zdjęcia, opisy i miejsca- szczególnie to jedno " Dolina Smierci"- powinnaś coś więcej napisać o tym miejscu, dla pamięci informacji innym. pozdr
Aga
| 17:12 piątek, 12 listopada 2010 | linkuj michu05 była, jest i będzie świetną imprezą... rowerowabrzoza jest na medal!
Piotrek a no bo to przed świętem niepodległości zawsze trzeba chuchać na zimne i jak się czuje pierwsze oznaki przeziębienia to się bierze upsarinek ;-)
Ewa zapraszam za rok :)
Sebek a to trzebabyło się wybrać, nie było tak źle jak myślisz :) początkowo może trochę padał deszcz, ale ja jeszcze byłam w domu jak rajd jechał na fordon z centrum miasta więc jak mocno to nie wiem, w dalszej trasie chwile była mżawka, nawet raz słoneczko zaświeciło co by zmotywować nas aby zrobić rundkę do Brzozy (oj nikomu się chyba nie chciało przejeżdżać z 5km obok mety ;))) ) Nazgul z flagą z miłą chęcią by poszedł :D flaga czy kijek od nart, co to za różnica ;)

pozdrawiam ;)
sebekfireman
| 21:48 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj Hehe - wiedziałem że dzisiaj u Ciebie pojawi się wpis z konkretnym dystansem :) Nawet pogoda Ciebie nie zatrzymała. Mi nawet przez chwilę chodziło po głowie aby się wybrać na ten rajd, ale padający deszcz ostudził mój pomysł.
Nazgul niezły patriota - na spacery też chodzi z flagą?
Pozdrower :)
ewcia0706
| 21:22 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj Super impreza!!..:)
pichulec
| 19:50 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj Żałuje, że rozchorowałem się na dzień przed rajdem.....
michu05
| 19:39 czwartek, 11 listopada 2010 | linkuj Impreza musiała być świetna. Za rok muszę już jechać. W tym zamęczyłbym się, bo mam za małą ramę :/. Pozdrawiam wegetariankę ;).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!